- em... ja zwykle polowalem na 'granatowym ' polu, to pare km za
jaskiniami. Duzo jest tam zwierzyny i malo tygrysow tam poluje. -
ruszylem przed siebie, w strone tego pola.
- choc pokaze ci - powiedzialem, tygrysica niechetnie ruszyla, po ok 30
minutach dotarlismy na miejse, hasaly jelonki, sarny, a nawet krowy.
- no to tutaj , a tutaj mieszkalem - pokazalem lapa w niewielka nore.
- dlaczego tu a nie blizej stada? - spytala zdziwiona.
- a czemu by nie? Powiem ci ze to samo, tam rowniez nikt mnie nie zauwazal, a tutaj jest zwierzyna.
Siris?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz