Położyłem się obok niej.Gapiłem się na nią przez dłuższy czas..
-Co??spytała
-Nie nic.. odwróciłem wzrok
Wstałem i podszedłem do kałuży obok by się napić. Zauważyłem w swoim odbiciu że moje oczy dalej mają kolor błękitny. Po pewnym czasie zrozumiałem o co kaman..ale czy już zawsze będę je takie miał??wyróżniam się od innych tygrysów.. mam nadzieję że Cookie na razie nie połapie się dla czego je takie mam.. Spojrzałem speszony na inne tygrysice, walczące ze sobą nie daleko nas. Mruknąłem coś pod nosem i wróciłem do Cookie.
-Dobra, trzeba dokończyć ten szałas! zaśmiałem się i tygrysica niechętnie z grymasem na pysku, wstała.
-Skończmy to szybko..sapnęła i ruszyliśmy na miejsce na którym zaczęliśmy budowę szałasu.Po paru godzinnej pracy,szałas był mniej,więcej gotowy.
Weszliśmy do środka.
-No,nie jest aż tak źle.. tylko pozostaje mi w głowie pytanko..
-Hm?
-No bo jest tylko jeden szałas a dwa tygrysy.. mamy spać razem ze sobą?? Znaczy nie w tym sensie chodź w sumie w tym drugim też jeżeli nie masz nic przeciwko..
Walnąłem się w łeb,łapą.
-Co ja gadam.. powiedziałem spanikowany
<<Cookie?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz