- O ! Khym Khym - chrząknął Quark i schował serce . Poszedł szybko do pokoju .
- No Kurde Bolek ... - powiedziałam . Wzięłam talerze i posprzątałam po kolacji . A kurat w radiu leciała moja ulubiona piosenka .
Piosenka mnie przygnębiła ... Poszłam do mojej jaskini znowu . Tym razem sprawdziłam czy nikogo nie ma. Usiadłam przy wodzie i zaczęłam płakać ... Nie wiem kiedy ale zasnęłam . Obudziłam się rano . Poszłam do domu Quarka nie było ...
- Co ja zrobiłam ! - krzyknęłam i usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać ...
Quark ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz