-Z Maxem z naszego stada??zdziwiłem się
-Nie,nie stąd..
-Nie wiem jaki sens ma związek na odległość ale to jest twoje życie i nie będę się do niego wtrącać..mruknąłem obojętnie i wstałem z ziemi.
-Ten Max musi być szczęściarzem..uśmiechnąłem się do niej sztucznie
Dziewczyna usiadła na łóżku a ja obok niej.
-Życzę wam oczywiście szczęścia i wszystkiego co najlepsze...mruknąłem
<<Cookie?xP>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz