- Wiesz co to ja może pomieszkam sobie sama , nie z tobą , nie z Quarkiem - powiedziałam wychodząc zakłopotana z domu .
- Siostra ale czekaj ! ... Jak chcesz w końcu to twoje życie ...- mruknął - Nic tu po mnie ... - Złapał mnie jeszcze w dzwiach i przytulił i ucałował w czoło . Pobiegł i juz go nie widziałam . Ja miałam zamiar znaleźć Quarka . Co z tego żę byłam na niego zła , ale był to mój kolega . Szukałam go i szukałam nie mogłam znaleźć . Postanowiłam wejść do jaskini przy moim jeziorku i porozmyślać ...Było ciemno więc poroświetlałam wode .
Myślałam o tym co mam teraz z sobą zrobić . Gdzie się zamieszkać . Może znowu zamieszkam z Siris i Blu ?
W sumie powinni miec też czas dla siebie i będe tam tylko przeszkadzać . Nagle usłyszałam jakiś zgrzyt . Wiedziałam że nie jestem sama w jaskini . Nagle kula ognista uderzyła mnie w ręke .
- Wyjdz ! Widać ze się mnie boisz ! - krzyknęłam
- Ciebie ! A co mi możesz zrobić ! Co z tego ze jesteś źródłem , ale swojej magii nie umiesz wykorzystywać ! Haha . - krzyknął głos ... Mysteriego ...
- O tak sądzisz ? Teraz nagle wszyscy myślą że jestem słaba ... - mówiąc to przemieniłam się w strój bojowy .
Powaliłam go tylko jedną kulą cwarzji , więc nie wiem w czym problem .
- I co ? Naprawde jestem słaba ? - zapytałam
- Nie zostaw mnie ! Wiedźmo !!! - krzyknął i zwijał się z bólu coraz bardziej . Użyłam zaklęcia znikającego , by go teleportowac do siebie . Zmieniłam strój i wyszłam z jaskini . Na progu jaskini stał ... Quark ...
Quark ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz