poniedziałek, 30 czerwca 2014

Od Siris cd Blu

Smok zaczął coraz szybciej latać.Uwielbiałam adrenalinę,dlatego też puscilam się całkowicie Blu.Moje włosy powiewały jak choragiewka.Mimo że lecieliśmy przez pewien czas do góry nogami,nie spadłam ze smoka.Potem parę wyczynów akrobacyjnych i wylądowaliśmy spokojnie na ziemi.
-Mimo że to smok to nie jest wcale taki groźny..podrapalam go po łbie
-No bo go oswoilem..zaśmiał się
-ale mogłeś mi wcześniej powiedzieć że posiadasz tak wielkiego gada..zaśmiałam się i pocałowałam go.
-A to za co??
-Za cudowny lot..póscilam mu oczko
(Blu?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz