Ujrzałem w jaskini innego tygrysa. Mam nadzieje że nie spał przy mnie... Stałem tyłem do Siris by ją obronić, stanąłem w pozycji obronnej i zacząłem na nią/jego warczeć. Tygrys wstał i skierował się w naszą stronę. Okazało się że to samica. Miałem u swojego boku dwie samice. Prawie jak Nero, tylko brakuje mi jednej.
- Czego tu chcesz... - zapytałem wrednie
- A niczego... Nie znam tych terenów. Jeśli to są twoje to mogę iść.
- Nie, to nie są jego. Możesz tu zostać. - powiedziała miło Siris
- Dzięki. A mogę kawałek mięsa? Szłam długo i nic nie jadłam.
- Jasne. Możesz zjeść całe mięso. Ja już się najadłem.
- Ja też - dodała Siris
Siris, Cookie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz