Spałam sobie jak codziennie po jedzeniu az tu nagle niz tąd ni z owąd skoczył na mnie jakiś tygrys.Przewaliłam go na ziemie i spojrzałam w oczy.
-Witaj nieznajomy..uśmiechnęłam się
-Taa cześć..
Zeszłam z niemal niebieskiego tygrysa..
-Przepraszam..za to idiotyczne zachowanie..
-Nie ma za co.Mów mi Siris lub Snow jak chcesz.A ciebie jak zwą?
-Blu..
-Widać po sierści.Taka niespotykana i piękna.Nie to co moja..
(Blu?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz