Chodziłem długo po górach zabójców..nikogo tam nie było..trochę krwi i szkieletorów.Nagle zauważyłem samicę.Zdziwiłem się bo żadko ktoś zapuszcza się w te strony.. Gdy spojrzała w moją stronę,dosłownie serce mi stanęło.Obserwowałem ją przez dłuższy czas a ona mnie.Nie ruszaliśmy się z miejsc.Może ona była też nieśmiała jak ja?? Wziąłem się w końcu na odwagę i podszedłem do niej.Moje oczy automatycznie zmieniły kolor na niebieski.
-Em ten..je-je-jestem Qu-Qu-ark.. zacząłem się jąkać i zasłoniłem łapą oczy
<<Cookie?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz