-Dobra..mrukłam leniwie,ale co mi szkodziło...i tak już byłam cała mokra
Skoczyłam na bombę.Rozległ się wielki chlusk.Aż samiec poszedł pod wodę.
Gdy się wynurzyliśmy rzekł :
-Wow,ładny skok
-Skok jak skok uśmiechłam się miło
Potem próbowałam go podtopić i on mnie.Chwilę się pochlapaliśmy i wysuszyliśmy się w promieniach złotego słońca.
-Wiesz,coś ci pokażę...
-dobra
Samiec grzecznie za mną poszedł.Zatrzymaliśmy się dopiero przy tajemniczym miejscu.Pokręciłam chwilę przeróżnymi dźwigniami i ku naszym oczom,ukazał się tunel czasoprzestrzenny.
-No to co?wchodzimy!
-Czy to aby na pewno bezpieczne???
-Jasne.Wczoraj to w sumie odkryłam ale widok jest tego wart.Nie bój żaby.
-No dobra...chyba mogę ci zaufać...
Pchnęłam go lekko łbem do przejścia,bo widziałam że się wahał.
Gdy dotarliśmy na miejsce zobaczyliśmy to :
-Co to jest??? zapytał zaskoczony a zarazem zlękniony
-Góra krzyży.Wyluzuj,jedyne co tu można spotkać to szkielety..
(Logan?xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz