-Nie no jasne że wracamy,jeśli chcesz..
Zerknęłam na niego.Jakoś dziwnie wyglądał,no ale pominijmy ten fakt.
-Może na skróty??
-A znasz się???
-No ba.. uśmiechłam się
Doszliśmy do labiryntu dusz.
-To moje ulubione miejsce..
-Niby czemu???
-Tak tu dziko i tajemniczo..Można się tu oczywiście zgubić,ale znam drogę.
Szłam za śladami które pozostawiłam specjalnie,by się nie zgubić.Za czerwonymi wstążkami.
Nic się nie działo ciekawego.Zero jakiejś adrenaliny.W końcu przeszliśmy nad romantyczne miejsce.
-Może tu odpoczniemy?! rzekł samiec
-Czemu nie..mrukłam i położyłam się na białym moście,mocząc jedną łapę w wodzie.
(Logan?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz