-no...niech ci będzie-zmarszczyłem czoła,wbiłem miecz w ziemię i usiadłem po turecku,byłem tak zamyślony że nie usłyszałem jak Nero wymówił już cztery razy moje imię
-KIRITO!!!..słyszysz mnie!
Zerwałem się na równe nogi
-co..gdzie...jak!!!
-czemu nie idziesz?
-a no tak-chwyciłem za miecz i schowałem go i wyszedłem
poszedłem na łąkę i tam trenowałem ruchy miecza,potem wbiłem miecz w ziemię i usiadłem na ziemi i patrzyłem się w niebo,było piękne ale pogoda była upalna,poszedłem nad wodę(już jako tygrys) i wskoczyłem do wody poczułem takie ochłodzenie że aż mi ulżyło,po wyjściu z wody uciąłem sobie drzemkę,po nie minęło nawet 3 minuty aż mnie ktoś obudził
<Lajla?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz